poniedziałek, 12 lutego 2024

2024 hobbystycznie, czyli jaki jest plan na obecny rok

Ubiegły rok minął pod znakiem wielkiego czyszczenia. Orki do 40k, Blood Angelsi, Adepta Sororitas, Seraphon i Chaos Knights z dużych tematów, o których pamiętam. Dodatkowo wskoczyło kilka band do Warcry i Kill Teama. Kwestia malowania model po modelu z danej frakcji szybko się niestety nudzi i po pewnym czasie malowanie sprawia ból. Należałoby także nadmienić w tym momencie, że priorytetowo traktuję część hobbystyczna – składanie i malowanie, znaczy się. Granie jest na drugim planie. Temat pudeł wstydu omówię w jednym z kolejnych artykułów, ale myślę, że dotyczy on wielu osób, którzy siedzą w hobby od dłuższego czasu.  
Ogólnie rzecz biorąc nie do policzenia jest w tym momencie to co zostało tak naprawdę zrobione. Malowanie jest do ogarnięcia, ale składanie już niekoniecznie. Oczywiście za całą sytuację przede wszystkim obwinić należy GW. Prędkość wydawania i jakość modeli przekracza wszelkie granice. Granie na emocjach, limitowanie zakupów oraz dziwne ilości nakładów to jedne ze składowych tego szaleństwa.



Dlatego też zdecydowałem się na to aby w tym roku podejść do hobby trochę inaczej. Podzielę się w niniejszym artykule moje podejście do tematu hobby na rok 2024. Pokrótce omówię dwa pierwsze kwartały tego roku. Z początku może się to co zaraz zaproponuje odrobinę szalone, ale przetestowałem ten sposób w miesiącu styczniu i poza kilkoma pauzami okazuje się że idzie to bardzo dobrze. Aktualnie pracuję nad dwoma bandami do Warcry (Gorger Mawpack i Royal Beastflayers), ekipa CSM Legionaries stylizowanych na World Eatersow w kolorystyce z czasów herezji horusa, Chaos Knightow oraz Seraphonow. Uff, dużo tego. No niby dużo, ale maluje z podziałem na dni. Poniedziałek i wtorek walczę z WE, w środę i czwartek natomiast nad bandami do Warcry. Piątek poza malowaniem w klubie War Academy w Opolu siedzę nad Blood Angelsami. Weekend zostaje na Seraphonow. Ostatni tydzień miesiąca poświęciłem na pomalowaniu Karnivora do Chaos Knightow.



Cały styczeń trzymałem dyscyplinę i muszę przyznać, że daje to dużą satysfakcję. Zdaje sobie oczywiście sprawę, że przez mój celowy wybór ukończenie projektów zajmie trochę czasu, ale jak już wcześniej wspominałem hobby to mój priorytet.

Mniejsze bandy zamierzam ukończyć do końca marca. Chaos Knights to temat, który na pewno potrwa do końca roku. Jest to w sumie tylko albo aż 11 modeli, jeżeli by liczyć dodatkowe opcje uzbrojenia.



Drugi kwartał to temat Blood Bowla i Shatterpointa. Część modeli do Shatterpointa mam już zrobionych, a część jest na ukończeniu. Broniłem się mocno, ale w końcu uległem i co nieco kupiłem. Będzie to zatem dodatek do głównego celu, czyli Imperial Nobility oraz Black Orcs z podstawki do ostatniej edycji Blood Bowla. Wydaje mi się że okres 3 miesięcy wydaje się realnym terminem do osiągnięcia celu. Pojawia się też na pewno jakieś przymiarki do Legion Imperialis, których rozpocząłem czyścić.  



Trzeci i czwarty kwartał opiszę jedynie pokrótce. Zakładam, że poza głównymi tematami, czyli BA, Seraphonami oraz Chaos Knights pracować będę nad Legionami oraz którąś z kolejnych band do Warcry.

Dużo tego, ale ilość modeli zalegająca zaczyna przerażać. I najwyższy czas coś z tym zrobić. Zobaczymy pod koniec roku co się uda zrealizować. Na bieżąco będę też aktualizował kartę hobby bingo, która uzmysławia wykonaną pracę malarską.

W mózgopisie mam kilka pomysłów na kolejne posty, ale z czasem jest różnie. W następnym poście wrzucę mały poradnik malowania Chaos Knighta.


1 komentarz:

  1. Trzymam kciuki, żeby plany się powiodły.
    Wygląda to na kawał pracy...
    :)

    OdpowiedzUsuń